- A nie pomyślałeś, że ja nie chcę? - burknąłem
Nadal nie zwalniałem kroku i myślałem, jak pozbyć się czerwonowłosego chłopaka. Nagle wpadł mi do głowy świetny pomysł, chociaż nie byłem pewny, czy się uda.
- Choler.a! - zawołałem w pewnym momencie i zatrzymałem się - Zapomniałem kupić karmy dla psa!
- Mogę po nią iść. - zaproponował chłopak
Uśmiechnąłem się do niego sztucznie. O to właśnie mi chodziło! Chociaż tak naprawdę miałem karmę w siatce, to chłopak nie mógł o tym wiedzieć. Wręczyłem mu banknot i poleciłem, żeby kupił puszkę z karmą.
- Zaraz będę, poczekaj tutaj. - powiedział i ruszył biegiem w stronę sklepu
Jednak ja nie zamierzałem czekać. Kiedy tylko Izaac zniknął za zakrętem, szybko skierowałem się w stronę domu.
<Izaac?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz